Co u nas i dlaczego nas tutaj tak długo nie było + zdjęcia
Tak, to ja! Powracam po wiekach nieobecności! No dobra, nie było mnie tylko miesiąc... Ale to i tak długo. Dziś, w końcu opowiem wam co u nas. U nas raczej wszystko ok, poza tym tak wiele się u Milki działo... karma jej się skończyła i siana ubyło. Ogromna strata, bo jak do możliwe, przecież dama musi mieć co jeść.
Niestety robi się coraz chłodniej, jesień już się na dobre rozgościła, coraz częściej pada i trawa się kończy. Na szczęście przynajmniej dziś było pogodnie, więc była i trawka, a nawet nazbierałam parę mniszków do ususzenia na zimę.
Co do karmy, zamówiłam już dwie nowe paczki CC w zooplusie, tak że za parę dni powinny przyjść. Tak to wielka bieda bez tej karmy. Mój tata jak to tata, kupił jej Animalsa (coś w rodzaju znanego Vitapola, gdyby ktoś nie kojarzył), a kiedy zaczęłam się temu sprzeciwiać, to potem, gdy mnie nie było, oczywiście wsypał jej tą karmę. Czy moi rodzice naprawdę nie mogą zrozumieć, że takie karmy są ZŁE? Tam nawet pełny skład nie był napisany, a dokładnie był napisany bardzo ogólnie i bez procentów. A nawet bardzo ogólnie napisany i tak był zły. Miałam szczęście, że Milce ta karma nie smakowała.
Poza tym zauważyłam, że Milka już prawie daje się wyciągać z klatki, nie ucieka tak jak zawsze (byle by to się tylko nie zmieniło jak to napiszę ;-;). Dziś ważyłam też Milkę, wyszło 793 g, za niedługo już powinno być 800 ^^. Mimo że ogólnie waży mało jak na świnię, to robi się coraz większa i cięższa.
Dziś dałam jej też do klatki parę gałązek jabłoni. Na początku podejrzewałam, że się ich w ogóle nie chwyci, że dałam je tylko po to, żeby spróbować. Ale ku mojemu największemu zdziwieniu okazało się, że zaczęła je bardzo chętnie obgryzać. Już się zastanawiam, czy jej nie ograniczyć, bo jedna gałązka już jest na dobre obgryziona, na reszcie też widać ślady zębów. Wcina je jakby to były co najmniej buraki. Naprawdę się dziwię, bo myślałam że nie będzie nimi ani trochę zainteresowana.
A dlaczego mnie tak długo nie było?
To chyba wiadomo - ostatni post był 30 sierpnia. Dziś mija równy miesiąc, czyli 30 września. Pierwszy miesiąc chodzenia do szkoły. Mimo że chodzę teraz do najfajniejszej szkoły ze wszystkich do których chodziłam (choć fakt jest taki, że nie licząc tej obecnej, chodziłam wcześniej do tylko jednej szkoły), mamy mnóstwo sprawdzianów i kartkówek. Miałam już 3 albo 4 kartkówki, 2 sprawdziany, a zapowiedziane mam chyba nawet tyle samo. Tak więc strasznie dużo nauki, a czas na blogowanie prawdopodobnie znajdę tylko w weekendy.
No to teraz chyba czas na obiecane zdjęcia!
Myślę dzisiaj sobie ,,Poczytałabym coś w końcu o świnkach'', wchodzę i takie miłe zaskoczenie :D Piękna włochata królewna hihi. Ja mam strasznie dużo nauki i aż się nie mogę zmotywować do uczenia. Co z tego, że jutro mam trzy kartkówki i jeden sprawdzian... Sprawdzian łatwy, bo BHP, więc dam radę bez nauki, czasy z angielskiego jako tako umiem, z polskiego umiem pół materiału, a z podstaw ekonomii nie umiem kompletnie nic... Nie wiem jak ja przeżyję 4 lata skoro już mi się po miesiącu nic nie chcę. Żałuję, że poszłam do technikum ekonomistycznego, ale w sumie nie będę już robić zamieszania z przepisywaniem...
OdpowiedzUsuńTo się cieszę :D Tylko korony jej brakuje, hehe
UsuńTeż mam za niedługo sprawdzian z angielskiego, a z polskiego mam już w przyszłym tygodniu test z DRUGIEJ lektury. W tamtej szkole w tym czasie nawet byśmy pewnie pierwszej nie przeczytali. A z tego co słyszałam o "Balladynie", to zaczynam się bać zacząć ją czytać. Jak na razie mam praktycznie prawie same czwórki, nie wiem czy to dobrze czy źle. Może jakoś przeżyjemy chociaż ten rok. No to powodzenia jutro na tych kartkówkach i sprawdzianie :)
./go/anonymouscommentshelp
OdpowiedzUsuńjavascript:void(0)
javascript:void(0)
50 year old Staff Accountant III Cale Rewcastle, hailing from La Prairie enjoys watching movies like Claire Dolan and Snowboarding. Took a trip to Primeval Beech Forests of the Carpathians and drives a Ford GT40 Prototype. opis
OdpowiedzUsuń