Mikołajkowe prezenty dla Milki
Hej!
Ostatnio nastąpiło bardzo miłe wydarzenie dla Milki. Przyszedł do niej św. Mikołaj! (czyt. ja). Oczywiście dostała trochę prezentów (tak to jest dać mi kasę, puścić na wycieczkę, a na niej dać czas wolny obok wielkiej galerii z zoologiem xD). Tak więc w dzisiejszym poście dowiedzie się, co Mikołaj przyniósł Milci (trzeba przyznać że w tym sklepie w jakiejś śląskiej galerii był dość spory wybór).
A więc paczuszka prezentuje się tak jak powyżej.
Teraz chyba czas pokazać i opisać całą jej zawartość ;)
1. Domek
Nie wiem, czy zwróciliście na to uwagę, ale rzeczy znajdują się w domku. Wiedziałam, że muszę go kupić jak tylko go zobaczyłam. To wejście świnka... Jest mały, co jest dodatkowym plusem, bo nie zajmuje dużo miejsca w klatce. Ogólnie na początku Milka chciała do niego wejść, patrzę, patrzę... a dziadzie jednej się tyłek nie mieści. Co robię? Biorę nożyczki i te największe kłaki ostrożnie obcinam. No i w końcu się zmieściła. Przyzwyczaiła się do niego co prawda dopiero po kilku dniach i teraz dość często w nim przebywa.
2. Miska
Akurat na pierwszym zdjęciu jej nie ma. Chciałam kupić porcelanową ale cena zadecydowała o tym że nie (16, 99 zł gdyby był ktoś ciekawy... i ten tego... oczywiście Mikołaj mi tak powiedział, bo jakby inaczej...). Specjalnie kupiłam małą, na warzywa, ponieważ Milka i tak zawsze wyciąga je z miski, bierze i je dopiero w jednym z ulubionych miejsc w klatce. Teraz już nie powinnam narzekać na brak misek :).
3. JR Farm dropsy mniszkowe
Wiem, że słowo "dropsy" na pierwszy rzut oka brzmi źle i niezdrowo, ale według mnie, te mają dobry, i przede wszystkim naturalny skład. Gdyby jednak ktoś miał do niego jakieś zastrzeżenia, możecie pisać w komentarzu, ale ja naprawdę nie widzę w nim nic złego (może poza tym, że piszą "bez cukru", a w składzie jest skrobia, ale zostańmy przy odpowiedzi mojej mamy - że to jest węglowodan a nie cukier :D).
4. Suszony mniszek VitMix
Czas na ostatnią rzecz! Mniszek to mniszek, wiadomo, lepszy niż pyszny :)
No... i to by było na tyle. Mam nadzieję, że Milce spodobał się prezent. A wy? Kupliście coś dla waszych pupuli? A może czeka cie z nimi (rzeczami nie pupilami ;)) na choinkę i święta? Ja nie mogłam się powstrzymać i Milka dostała prezent 16 grudnia.
Ostatnio nastąpiło bardzo miłe wydarzenie dla Milki. Przyszedł do niej św. Mikołaj! (czyt. ja). Oczywiście dostała trochę prezentów (tak to jest dać mi kasę, puścić na wycieczkę, a na niej dać czas wolny obok wielkiej galerii z zoologiem xD). Tak więc w dzisiejszym poście dowiedzie się, co Mikołaj przyniósł Milci (trzeba przyznać że w tym sklepie w jakiejś śląskiej galerii był dość spory wybór).
A więc paczuszka prezentuje się tak jak powyżej.
Teraz chyba czas pokazać i opisać całą jej zawartość ;)
1. Domek
Nie wiem, czy zwróciliście na to uwagę, ale rzeczy znajdują się w domku. Wiedziałam, że muszę go kupić jak tylko go zobaczyłam. To wejście świnka... Jest mały, co jest dodatkowym plusem, bo nie zajmuje dużo miejsca w klatce. Ogólnie na początku Milka chciała do niego wejść, patrzę, patrzę... a dziadzie jednej się tyłek nie mieści. Co robię? Biorę nożyczki i te największe kłaki ostrożnie obcinam. No i w końcu się zmieściła. Przyzwyczaiła się do niego co prawda dopiero po kilku dniach i teraz dość często w nim przebywa.
2. Miska
Akurat na pierwszym zdjęciu jej nie ma. Chciałam kupić porcelanową ale cena zadecydowała o tym że nie (16, 99 zł gdyby był ktoś ciekawy... i ten tego... oczywiście Mikołaj mi tak powiedział, bo jakby inaczej...). Specjalnie kupiłam małą, na warzywa, ponieważ Milka i tak zawsze wyciąga je z miski, bierze i je dopiero w jednym z ulubionych miejsc w klatce. Teraz już nie powinnam narzekać na brak misek :).
3. JR Farm dropsy mniszkowe
Wiem, że słowo "dropsy" na pierwszy rzut oka brzmi źle i niezdrowo, ale według mnie, te mają dobry, i przede wszystkim naturalny skład. Gdyby jednak ktoś miał do niego jakieś zastrzeżenia, możecie pisać w komentarzu, ale ja naprawdę nie widzę w nim nic złego (może poza tym, że piszą "bez cukru", a w składzie jest skrobia, ale zostańmy przy odpowiedzi mojej mamy - że to jest węglowodan a nie cukier :D).
4. Suszony mniszek VitMix
Czas na ostatnią rzecz! Mniszek to mniszek, wiadomo, lepszy niż pyszny :)
No... i to by było na tyle. Mam nadzieję, że Milce spodobał się prezent. A wy? Kupliście coś dla waszych pupuli? A może czeka cie z nimi (rzeczami nie pupilami ;)) na choinkę i święta? Ja nie mogłam się powstrzymać i Milka dostała prezent 16 grudnia.
Po jakiego grzyba tą skrobię pakują do idealnych smakołyków... Ale po za tym super prezenty :)
OdpowiedzUsuń